V Niedziela Wielkiego Postu - J 12, 20-33
| autor: dk. Karol Godlewski
W naszych kościołach i kaplicach krzyże są już pozasłaniane.
Tymczasem prowokowani dzisiejszą Ewangelią, chcemy wołać za Grekami - "Panie, pokaż nam Jezusa!"
Gdzie ukrył się Jezus, skoro nie ma Go już na kościelnych krzyżach?
Odpowiedź daje On sam - w MOIM OSOBISTYM KRZYŻU.
On, "wywyższony ponad ziemię" na krzyżu, rzeczywiście "pociągnął wszystkich do Siebie" - nie ma człowieka, który by nie cierpiał, a przez to nie uczestniczył w misterium Krzyża.
Różny jednak bywa sposób tego uczestniczenia.
Mogę cierpieć i umierać bezsensownie i bezwartościowo, jak zły Łotr.
Mogę też pozwolić, jak św. Dobry Łotr, by Krzyż dokonał "sądu nad moim światem".
Mogę wypuścić moje życie z rąk, wyrzec się władzy nad nim na rzecz Jezusa.
I zaufać Mu, mówiąc "Totus Tuus!"
Totus - cały, absolutnie i bezwarunkowo cały.
Tuus - Twój, Chryste, Maryjo, Kościele, ale też Twój, drugi człowieku, Bracie i Siostro, do których prowadzi mnie Chrystusowa droga bycia sługą.
Wtedy dopiero zrozumiem, że krzyż to tylko doczesność.
Wieczność to Zmartwychwstanie.