Aktualności

Słowo na Narodowe Święto Niepodległości

Słowo na Narodowe Święto Niepodległości

Mdr 1, 1-7; Łk 17, 1-6.

Dobra Nowina na Święto Niepodległości jest zawarta w ostatnim wersecie czytania z Mdr: "Duch Pański napełnił okrąg ziemi".

Tej, polskiej ziemi. Możemy być tego pewni.

Jednak - jak mawiał Jan Paweł II - dar zawsze jest jednocześnie zadaniem.

Obecność Ducha Wolności domaga się tego, by ją nieustannie odkrywać i odkopywać spod tych naszych słabości, które często na nowo wpędzają nas w nasze osobiste niewole.

Jak Go odkrywać? Słowo daje dziś trzy porady.


1. Dobroć

Dosłowne tłumaczenie czytania brzmi: "Przez DOBROĆ zbliżajcie myśli do Pana".

Dobroć ludzka, taka zwyczajna i prosta, jest KLIMATEM do spotkań z Bogiem.


2. Radykalizm wobec zła

Dobroć nie oznacza wcale pobłażliwości wobec zła. Wręcz przeciwnie, dobry człowiek to ten, który zła absolutnie nie toleruje.

Słowo mówi dziś, że nie mogę traktować wszechobecności zła jako taniej wymówki na rzecz tego, bym sam z nim nie walczył, bo i tak świata nie zmienię.

Całego świata nie zmienię, ale mogę zmienić mój świat, w którym żyję - moją mikroOjczyznę.

To normalne, że jest zło, "niepodobna, by go nie było", ale biada temu, kto do tego zła dokłada.

Na tyle, na ile mogę, mam je wykorzeniać, zatrzymywać na sobie.

Szczególną formą radykalizmu wobec zła, o którym mówi dziś Ewangelia, jest przebaczenie.

Zakłada ono spojrzenie na problem zła oczyma Jezusa: oddzielając grzech od grzesznika.

Jezus pali grzech i zło w nieugaszonym ogniu swojego Miłosierdzia, zaś grzesznika oczyszcza, uszlachetnia i podnosi na duchu. I w ten sposób radykalnie zapewnia go, że jest DOBRY!

Zmaganie ze złem to także zatem zmaganie o to, by nigdy nikt wokół mnie, w mojej wspólnocie, a szerzej - Ojczyźnie - nie dał sobie wmówić, że jest zły.

Wspólnotę bowiem, każdą, tak dużą jak i małą, można budować tylko na niereglamentowanym przebaczeniu.


3. Ufność w potencjał wiary

Przebaczanie, radykalizm wobec zła, ludzka dobroć są bardzo trudno osiągalne, a myślę że w pewnym stopniu niemożliwe bez wiary.

Ufać potencjałowi wiary nie znaczy budować państwo wyznaniowe, ale wierzyć w siłę tych chwil, które jako Polacy spędzamy przy Bogu - jak choćby dziś na Eucharystiach za Ojczyznę.

Wiara i to, co z nią związane, zawsze będzie bowiem "jak ziarnko gorczycy" - niewspółmiernie małe wobec wszystkiego innego, ale kryjące w sobie ogromny potencjał.

Potencjał zdolny wyrwać morwę (roślinę niesamowicie głęboko zakorzenioną, a przez to symbolizującą nieprzebaczenie) z korzeniami i przesadzić ją w morze Miłosierdzia.