Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa
| autor: Ks. Karol Godlewski
Pierwsze czytanie z Księgi Ozeasza zawiera wzruszający opis czułości Boga, którego nic nie jest w stanie przekonać do zrezygnowania z niewdzięcznego, uciekającego cały czas człowieka.
Drugie czytanie to zapewnienie, że ten, kto wszedł w serdeczną relację z Bogiem Mającym Serce posiadł Prawdę, a może bardziej – dał się posiąść Prawdzie, która przewyższa wszelką wiedzę.
I wreszcie trzecie czytanie – Ewangelia – to opowieść o Bogu, który oddał się do końca, „do końca umiłował”, pozwalając przebić sobie Serce, spełniając tym samym przepowiednię z Księgi Samuela, która mówi o tym, że „niepłodna zrodzi siedmioro, a matka wielu dzieci zwiędnie”. Bo oto tutaj, na Krzyżu, niepłodna dotąd, młodziutka Matka – Kościół rodzi „siedmioro” – Siedem Sakramentów, Siedem Źródeł, z których Jej dzieci będą odtąd do końca wieków czerpać Boskie Życie, zaś wielodzietna matka – Śmierć – zostaje pozbawiona wyrwanego jej potomstwa, odkupionego Krwią i Wodą, która wytrysnęła z Najświętszego Serca Jezusowego.
Wspólnym mianownikiem tych trzech obrazów jest MIŁOSIERDZIE. Miłosierdzie – po łacinie „misericordia” bierze początek z trzech zespolonych ze sobą słów: „miseris cor dare” – DAĆ SERCE BIEDNYM.
Bóg Miłosierdzia to Bóg, który biednemu człowiekowi daje swoje Serce. I uczy, bym także ja umiał dać choć trochę serca swojemu bratu.