Czwarta sesja Szkoły Animatora- Kościół
| autor: Magdalena Jopa
Nasze weekendowe rozmowy skupiły się na tym, jak tworzyć tę Wspólnotę - przecież każdy z nas jest inny i może nie wszyscy mają predyspozycje architekta, by ciągle budować relacje i więzi, może tak ważne zadanie powinniśmy zostawić ludziom od nas bardziej doświadczonym? Nic bardziej mylnego! Jesteśmy wszyscy powołani przez Jezusa do dbania o to, co nam pozostawił. To On mówi do nas “ jesteście światłem świata”, “niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi”. Czyż to nie jest wystarczające zaproszenie, aby być solą tej ziemi? By stanowić zalążek jedności, nadziei i zbawienia dla wszystkich ludzi? Bóg nas do tego wybrał, nabył nas dla Siebie i posłał, abyśmy tworzyli Jego Królestwo, już tu, na ziemi.
Kwietniowe spotkanie miało na celu pogłębienie rozumienia tego przesłania. Jako członkowie Ruchu Światło-Życie jesteśmy w szczególny sposób wybrani do tego, by tworzyć bezpośrednie i międzyosobowe relacje. Stąd też słuchaliśmy licznych konferencji o tym, jak pielęgnować w sobie tę wrażliwość na drugiego człowieka, jak radzić sobie z połączeniem różnych charakterów i osobowości tak, by wszyscy stanowili jedną, braterską grupę, która potrafi połączyć wspólne siły i wydobyć z siebie to, co najlepsze.
Dzięki warsztatom przygotowanym przez Diakonię posługującą na naszych zjazdach doświadczyliśmy tego, jak ważny jest wkład każdej osoby będącej częścią Wspólnoty. Nie da się przecież budować samemu Kościoła! Potrzebni są do tego ludzie, którzy nie będą stali obojętnie, ale będą gotowi do działania, do poświęcania siebie, swojego czasu. Co z tego wyniknie? Myślę, że o wiele piękniejsza budowla, niż możemy to sobie wyobrazić - Wspólnota Żywego Kościoła przewyższająca wspaniałością świątynie najlepszych architektów!
Jak zacząć? To również usłyszeliśmy podczas tej sesji :) Trzeba nam wejść całym sobą, na 100% w swoją małą grupkę. Działać tam, gdzie powołuje nas Pan Bóg, czyli w naszych grupach formacyjnych, parafiach. Oczywiście nie jest to łatwe zadanie. Mamy zarówno takie chwile, kiedy wszystko jest w porządku oraz takie, gdy widzimy tylko czarny scenariusz. Trzeba wtedy ufać Bogu jeszcze mocniej, bo On czuwa, a wszelkie problemy jak najszybciej rozwiązywać. Każda wspólnota przechodzi przez różne fazy - to naturalne że występują konflikty, ale to od nas zależy czy będziemy wtedy szukać jedności i rozwiązania problemu. Warto! Przecież różne komplikacje nie są końcem naszej wspólnej drogi, ale okazją do przezwyciężenia ich razem. :)
Przygotowania do pełnienia posługi Animatora objęły również rozmowy związane z błogosławieństwem animatora. Mogliśmy posłuchać świadectw naszej Diakonii o przepięknym momencie w ich życiu, gdy Pan wołał ich po imieniu, a cała zgromadzona wspólnota Ruchu Światło-Życie prosiła Boga, aby pobłogosławił tych, których wybrał i udzielił im łask, których będą potrzebowali w przyszłości.
Jest to postawa dojrzałości chrześcijańskiej, którą każdy z nas podczas tych zjazdów buduje. Wyraża ona gotowość przyjęcia z odpowiedzialnością posługi na wzór Chrystusa Sługi, który w bezgranicznej miłości daje siebie innym. Widzialnym jej znakiem jest krzyż animatorski, którego noszenie jest prawdziwym zaszczytem!